znowu na zakręcie
Bo ja jestem proszę Pana na zakręcie i nie wiem w którą stronę iść??
kiedy posyłał kwiaty
fiołkowe radości poranka
karmił ją nadzieją
była zagubiona
jak dziecko na dworcu
odnalazła się w jego oczach
powtarzał
nigdy i zawsze
wyciągała zaciśnięte dłonie
otwierając
zanurzała się w jego płomień
podeptała woń ogrodu
głupim kłamstwem
utraciła wszystko
tylko zapach lawendy
pomaga budzić się
i zasypiać bez pożegnania
niech mi ktoś podpowie.. może ty? to dla Ciebie przecież wiersz..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.