Zobaczymy się w niedzielę...
odnajdę swoją miłość
na chodniku na przystanku
na skwerze upstrzonym gołębiami
odszukam ją zagubioną w tłumie
schowaną przede mną
odnajdę swoje szczęście gotowe
stęsknione samotne
jak ja jak ty jak wy
odsupłamy się z tej samotności
palcami ustami przypadkiem
otarciem zapachem
zobaczymy się w niedzielę
o trzynastej trzydzieści trzy
w jakimś świecie w jakimś mieście
w jakimś śnie...
autor
tomektkl
Dodano: 2009-08-09 19:22:27
Ten wiersz przeczytano 548 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Ogromnie zachwycił mnie Twój styl pisania! Te wiersze
wzruszają, czyta się je cudownie, i mają swój
"charakterek".
Pozdrawiam :)
ILL wiersz stary lecz jak najbardziej aktualny.Tą
drogą mogę chyba podziękować wszystkim którzy
zechcieli przeczytać moje pisanie,którzy oddali na
mnie swój głos i tak łaskawie mnie oceniali.Dziękuję
wszystkim.
stary wiersz ,wiec pewnie pragnienia juz zrealizowane
...wiersz przemawia ,liryczny ladny
lub na jawie - bądźmy dobrej myśli. Pozdrawiam :)