Żołędzie
Łono z dębu wydala je na świat takim
samym
ruchem jak głowy, które skazują świat na
neurozę
zdaniami o przeciwstawnych znaczeniach.
Poetka podnosi najsłabszego,
pytając czy nie zauważył przypadkowo
malarza, rozdającego szare róże kobietom
z rysami zamiast ust.
Nic nie widział.
Żywot w przypływie chwil
to domena najtwardszych skorup.
autor
LunainDreams
Dodano: 2019-02-12 12:17:51
Ten wiersz przeczytano 701 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
helin, dziękuję ślicznie i również serdecznie
pozdrawiam :)
Ankhnike, gdyby zauważył.. Są jeszcze światy
alternatywne :) Również pozdrawiam.
valanthil, szare fakty nie są dla mnie ;)
mily, dziękuję bardzo i proszę czuwać na posterunku ;)
Intrygująco!
Z podobaniem :)
Ale dziwny, ale fajny! Na raz się nie da, trzeba
odsłaniać, o to chodzi.
A gdyby zauważył... ładna refleksja, pozdrawiam
serdecznie.
Ładny, pozdrawiam.