Żołnierz
Czasem są smutki co nie przemijają i dobre chwile, które wiecznie trwają...
Co myślał żołnierz,
przez honor pchany.
Trzymając karabin,
bijąc się z myślami.
Gdy szedł dumny z krwią na ustach,
czy rozumiał nienawiść, będącą
wszechobecną?
Myślał zapewne o bliskich,
o domu i Bogu.
Za dużo zginęło, nie mówiąc nikomu co
czuło...
Wtem strzał zdradziecki,
z okopu wrogiego,
przebił serce jego,
uwolnił od złego...
Wiersz, jest jak studnia, w której odbija się dusza człowieka...
Komentarze (2)
Świetnie ujęty temat i ponadczasowy...dotyczący tych
walczących kiedyś w obronie Ojczyzny i...tym obecnie,
którzy giną na obcej ziemi.
W ten wiersz wpisane są egzystencjalne pytania o sens
ludzkiego życia...o wybory jakich dokonujemy zmagając
się z siłami dobra i zła...Interesująco został
przedstawiony dramatyzm ostatnich chwili zycia
żołnierza na polu walki...I należy dodać jeszcze
pytanie o sens tego wszystkiego... Wiersz dobry!