Żołnierz
Krwi strumienie już nie wystarczają
choć ich łzy tak strasznie palą
twarz Twoja czerwona
pod powiekami chowasz wstyd
kazali więc idziesz
zapłacili więc zabijasz...
w imię czego?
Te dzieci na szczycie lufy
mają oczy Twoich dzieci
a serca matek
tak samo czerwone
jak twojej matki serce...
Ale nie martw się!
Zabijaj!
Przecież to tylko ludzie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.