Żółte kaczeńce
Na łące w białej sukience,
trzymając w dłoniach żółte kaczeńce,
stała dziewczyna młoda,
niewinna jej uroda.
Lecz smutne oczy niewiasty tej,
zdradzały mroczną tajemnicę jej.
Męża niewiernego zabiła,
żółte kaczeńce na grób nosiła.
Jej duszę demony skusiły
i do strasznej zbrodni namówiły.
Dziewczyna płacze, a jej krwawe łzy
rzęsiście płyną na marmurowe płyty.
Żółte kaczeńce na grobie położyła
i swoje ciało na nim złożyła.
Ostatnie tchnienie z siebie wydobyła
i tak swe życie młode zakończyła....
Komentarze (3)
witaj, dla mnie calkowita klapa, gubisz rytm wiersza,
podstawa wiersza rymowanego jest przestzreganie jego
rytmu...za duzo slow dodajesz i przez to gubisz rytm
wiersza...jego melodie.
niesamowita lekkosc dobierania slow piekny wiersz
jakze pieknie opisany dramatyzm watku jego:)
plusy+++++
mistrzowstwo w przekazywaniu dramaturgi.. gratuluje..
tyle emocji .. piękne przesłanie... naprawde...
podziwiam brawo