Żółty szalik
Wyszłam na miasto
Zgubiłam się.
W żółtym szaliku
Przedzieram się.
Przez papierowy tłum
Wyszłam na miasto
Spotkałam się.
Ja-kobieta wiatru
Z kpiną.
Pośród złych min
Wyszłam na miasto
Nie ma mnie.
Szarzy,bezbarwni ludzie
Zdeptali.
Kolorową mnie
autor
Madziulka d;)
Dodano: 2008-01-16 08:38:14
Ten wiersz przeczytano 992 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Tłum jest jak ogłupiała bestia, motłoch nie myśli. On
sieje panikę a w rezultacie zniszczenie. Brawo!
Tak , to trudno nie dać się zdeptać.Wiersz pomysłowo
skomponowany.