Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Żona

Piszę do Ciebie ten list Justynianie
Z prochu nicości...
Do Ciebie ręce wyciągam Panie,
Pełna miłości.
Oddana tobie i poślubiona po
Prostu żona

Piszę do Ciebie ten list Justynianie
W kurzu podłości.
Bo na twój widok tłusty tyranie
Dostaję mdłości.
Na dźwięk twych kroków,
Ze wstrętu konam.
Ja, Twoja żona.

Razem na tronie złotym złączeni,
Jak bóstwa szkliste,
Sobie oddani, w siebie wpatrzeni,
To oczywiste.
Jeden w nas zamysł i jedna wiara,
W świętą przysięgę.
W Twej trudnej drodze pomóc się stara
Me wierne serce...

Podziwiam Panie twą boską mądrość,
Ja Teodora.
Jedyną moją prawdziwą troską,
Jest zmierzchu pora.
Kiedy miast Twojej skóry zwiotczałej,
Żółtej i starczej,
Widzę przy sobie ramię wspaniałe.
Przy łożu tarczę i miecz,
Ten obraz chłonie ma dusza.

Siadam przy Tobie - bóstwo cesarza
Moje klejnoty
Na podobieństwo wiernych z ołtarzy
Każdy blask złoty.
Rzucają prosto na dywan miękką
Nicią utkany,
I choć te chwile są dla mnie męką
- Tron niezachwiany

Mam swego wodza Belzariusza,
A Ty – potwora, karła
Narsesa z którym przekładasz,
Na szachownicy,
Czarne figurki – na twojej szkarady,
Zwycięstwo licząc.

Kiedy obwieści straż pałacowa,
Porę paradną.
Pod złotą tiarą potrawie schować,
Myśli szkaradne.
Potrafię stłumić pod szatą złotą,
Moją pogardę.
Nim niewolnice włosy me splotą,
Założą diadem...

Razem w plugawe łoże złączeni
Jak mary mgliste,
Swą nienawiścią wzajem znudzeni
I rzeczywiście.
Kręcę swą głową, bardzo się staram,
Po władzę sięgnąć.
Mych intryg pełna przed Tobą czara,
Jak czarna księga.

Tobie jednemu
Oddaję łono
Każde westchnienie składam daniną,
U twojego tronu.
Gdy w swoje ręce weźmiesz me dłonie,
Słabe i drżące,
Polecam Bogu w kornym pokłonie
Twej władzy słońce

Wiem pisząc słowa w jadzie maczane,
Że moje myśli są dobrze znane
Tobie- mój Panie
Wygrać bym chciała perłę, choć jedną
Z Twojej korony,
Lecz cóż, że myśli takie się lęgną
W jaźni szalonej?

Wiem, że nim wygrać, choć okruch zdołam,
Twojego blasku,
Zejść mi wypadnie z ziemi padołu,
I spocząć w piasku...
Powieki zamknę – wreszcie posłuszna i ukojona,
Twoja – na zawsze, Mój Dobry Panie,
Po prostu – Żona.

...::::FIN::::...

autor

Yumi

Dodano: 2006-08-23 18:20:52
Ten wiersz przeczytano 596 razy
Oddanych głosów: 2
Rodzaj Rymowany Klimat Wrogi Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »