żona
za tobą
obok ciebie
nad tobą
pod tobą
przy tobie
po tobie
w poniedziałek
w piątek
w niedzielę
przed świętami
i po oraz między
kiedy inni patrzą
gdy jestem sama
ciągle bez ciebie-
sprzątam
Dodano: 2013-01-20 15:57:49
Ten wiersz przeczytano 1380 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Dlatego od czasu do czasu,uciekam w Bieszczady,coby
odpoczęła biedaczyna.Pozdrawiam;)
Dobre :)
Niespodziewane zakończenie wywołuje uśmiech na twarzy.
Ciekawie i z pomysłem a przede wszystkim jakże
życiowo:)
Strzał w dziesiątkę w doborze słów , a raczej w
rozplanowaniu przestrzeni jednoosobową
załogą:)Serdecznie pozdrawiam
Podoba mi Sie taki dobor slow- wszystko
zawarlas,dobry!
Samo życie. Zaskoczyłaś mnie. Cieplutko pozdrawiam
Fajny pomysł. Pozdrawiam.
A ja tu widzę gniew, złość i bezsilność. Jeśli mam
rację to współczuję.(wolałbym nie mieć...)
Zaskakujące zakończenie sprawia, że całość, choć
pesymistyczna, to na końcu zaśmiałam się. Ale nie
radosny to śmiech, bardziej podszyty ironią losu.
Podoba mi się. Pozdrawiam :)
Jedni brudzą, drudzy sprzątają.
Pozdrawiam:)
Wiersz spełnił swoją rolę - zaskoczył.Pozytywnie:)
tak bardzo by się chciało
zamiast ściereczki
pieścić twoje ciało:)))
pozdrawiam:_)
Koniec wiersza ciekawy, pozdrawiam :)
życze byś cześto "niesprzątała" pozdrawiam
Przyznam, ze miałem inne skojarzenie, to akurat nie
przyszłoby mi do głowy. Fajny humorystyczny wiersz,
choć właściwie to nie ma w nim nic do śmiechu.
Pozdrawiam:)