ZOO...
(Związek Oślich Ogonów)
Kłóciły się małpy w klatce, głupia zawiść
je poniosła
powód sporu - smaczny banan nadzianego
szmalem osła.
Goryl znalazł rozwiązanie i założył Spółkę
ZOO
dziesięć małpek miał na stanie i rajfurkę
wystrzałową.
Ale małpy jak to małpy, im cytrusów zawsze
mało
pod ogonem się pieniło purpurowe, gołe
ciało.
No i kręcił się interes, szef zacierał
żwawo ręce
płacił grosze a wymagał z tej profesji jak
najwięcej.
Aż tu nagle wielki hałas - małpiatka się
zbuntowała
wyłamała się ze stada i publiczną być
przestała.
Omotała imbecyla, żreć cytrusów już nie
chciała
w oślim sianie smak poczuła i pieściła co
noc wała.
Goryl spostrzegł co się święci, mówi - ośle
spłacaj długi
za plecami alfonsiaka zabronione są usługi.
Osioł wściekły, zaczął ryczeć - gorylowi
jest wesoło
chciało ci się ugi bugi ? - teraz ty świeć
pupą gołą.
(a jak nie - to w mordę i nożem…)
Komentarze (13)
Jol, zabawny wiersz, choć nie nazwałbym go erotykiem:)
Pozdrawiam!
Ha ha ha a czy to ZOO??
Może taka jest ta rzczywistość??
Czy też jest to seks w erotyźmie??
Dobre! Dobre!
Z wielkim humorem w wielkiej przenośni, świetnie
napisany erotyk, który ma również i wiele z bajki.
Faktycznie ze smakiem napisany- naprawdę fajnie to
wyszło
Ależ Ty masz pomysły :) Wiersz świetny, z humorem
przedstawiony " ten biznes"
Ciekawy styl i takie swojskie klimaty, u Ciebie można
liczyć na polot słowa, a zwierzęta mają jakieś ludzkie
oblicze :)
To coś jak "Folwark zwierzęcy, tylko wierszem. Niezły!
Pole do popisu na czas nieokreślony :) Tylko po
dłuższym czasie już nawet śmiać się odechciewa...
Sa drobne problemy rytmiczne, ale poza tym formalnie
niezle. Strasznie dlugie wersy, ktore spokojnie mozna
bylo podzielic na dwa. W sumie zabawne, chociaz moze
nie nazbyt subtelne. Zarcik.
wesoły i frywolny wierszyk tylko ta przemiana osła z
krezusa w gołodupca mnie przeraża, to ile trzeba
płacic za te usługi ?
to ZOO z małpkami, gorylem i osłem - to raczej "Nocny
Club" lub "Agencja Towarzyska" z alfonsem na czele!
Ciekawa metafora!
No i usmialam sie - erotyk napisany doskonale i ze
smakiem. Brawo!
Po co zawiść o cytryny, lepsze nasze są maliny. Cena
jeszcze ich nie wzrosła, stać więc na nie zwłaszcza
osła. Wesolutko mi się zrobiło… dziękuję!
Wesoło i dosadnie opisałaś remake "Preety Woman".
Tylko kto teraz zastąpi Gere, a kto Roberts?
Eeeeeeeeeeeeee...... :/