Zostaje sam...
No i jak dojść krętą drogą do szczęścia.
Kiedy co chwile ktoś wciąga w piekło.
Chciałem tylko ją, ją jedną.
Ale krąg znowu się w nich odezwał.
Za nogi trzymają.
Sytuacje dziwne stwarzają.
Ja już mam dość tego, co się dzieje
dokoła.
Chciałem być z nią i wszystkiemu razem
sprostać.
Lecz znowu wiem, że będę sam.
Wiem, że kilku osobom już nie zaufam.
Do innych dystans mam.
Zamiast prosto powiedzieć kombinują za
plecami.
Szykanują ciągną mnie krętymi ścieżkami.
A ja chce iść prosto z nią przy boku.
Lecz już teraz kładę się sam z dala od tego
amoku.
Zostaje na poboczu.
Sam myśląc o niej.
Nie mając hien przy boku.
Komentarze (2)
Tylko prosta uczciwa droga to pewność Wiersz nasycony
goryczą Dobry w wypowiedzi Plus
wiersz ma bardzo fajną treść....jest ciekawy...bo
występują nie pewności...miejsca w którym mozna się
domyślać...ale nie zgodziłabym się z 1 nie jest to
wiersz rymowny, bo cały wiersz musiał by byc taki a tu
tylko miejscami wystepują rymy...jest ich bardzo
mało...raczej opisała bym go jako wiersz biały..poza
tym nie mam żadnych zastrzeżen.....