Została ochrzczona
Rozbudzone marzenia o słońca zachodzie
W bursztynie wieczoru złotem się
skrzącym,
Serca miłości co w wiecznym głodzie
Kwieciem jaśminu nocą pachnącym.
One są karmą dnia jutrzejszego
A nocą snem co Tobą tworzonym,
Bo od marzenia nic piękniejszego
Gdyż głębią duszy ono mierzonym.
Nim zamknę oczy dniem co zmęczone
Spojrzę na niebo nocy oddane,
Bo tam pragnienia serc rozgwieżdżone
I jedno moje , tak mi kochane.
Wpatruje się w gwiazdę co Twoim
imieniem
Została ochrzczona łzą co w
wspomnieniu,
A teraz dotykam serca mym drżeniem
W bólu co drąży, moim cierpieniu.
poniedziałek, 28 lipca 2008
21:30
Komentarze (4)
Życie z zapatrzeniem w gwiezdne niebo
jest męczące na dłuższą metę, z taką wrażliwościę stać
cię na realne ziemkie uczucie.Wiersz romantyczny
dobrze skonstruowany.
W częstych chwilach tęsknoty patrzymy na nieboskłon i
wybieramy sobie różne gwiazdy lub całe gwiazdozbiory -
ja też będąc w wojsku takowe posiadłem,jest o czym
później wspominać..ładny wiersz-podobają się takie
chrzciny..powodzenia..
Wpatruje się w gwiazdę co Twoim imieniem została
ochrzczona - wiersz tęsknota, ładne opisy przrody,
metafory, delikatne lekkie pioro.
Serce stale spogląda w rozgwieżdżone niebo wypatrując
swojej gwiazdy, chociaż wspomnienie jest bolesne.