Zostań
przytulaj do swych myśli
zakołysz niepokoje
jak płaszczem okryj ciało
i pozwól mi się ziścić
zatęsknić by bolało
chcę poczuć te emocje
niepokój o poranek
zamienić w mały dramat
ten moment kiedy nikniesz
po czarną idąc kawę
wyjdź raz nie mówiąc słowa
po płatki na śniadanie
niech pustka we mnie woła
że już cię nie zobaczę
i głaszcz jak małe dziecko
gdy czekam ciebie
płacząc
autor
Grusana
Dodano: 2020-05-23 19:15:32
Ten wiersz przeczytano 1006 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
Witaj.
Cóż dodać, przedmówca powiedział wszystko.
Powiem tylko, to piękny wiersz!
Pozdrawiam.:)
Witaj, Grusano :-) :-)
Dzisiaj u Ciebie tak troszkę inaczej :-) Tzn, że się
tak wyrażę, bardziej lightowo :-) :-)
Nie ma "ataku" metafor :-) Metafory są, oczywiście,
ale właśnie - delikatniejsze :-)
I nie ukrywam - też mi się bardzo, bardzo podoba! :-)
:-)
Napisałem "lightowo", ale to nie znaczy, że Wiersz nie
ma mocy - wręcz przeciwnie! Z początku spokój, a od
wersu "... zatęsknić by bolało" do końca -
kwintesencja miłości. Z krwi i kości :-) :-)
Super! Pozdrawiam ciepło :-)
PS W trzecim wersie trzeciej strofy "wola", a miało
być "woła" :-)
Wiersz dobry, ale ja nie lubię bólu tęsknoty, zatem
nie chciałabym rozstań z osobą, na której mi zależy,
co prawda radość z powrotów jest duża, to fakt.
Dobrego dnia życzę Grusano
widzę żeś amatorem adrenaliny.