Zostanie po mnie...
Zostanie po mnie kilka wierszy,
stos niedopałków, puszek parę
i w oczach bliskich gniewu cienie
na stare, nieostygłe żale.
Może dwa słowa gdzieś w gazecie
i rana na przydrożnym drzewie
i strzępy błahych wspomnień ludzi,
z których naprawdę nikt nic nie wie.
Kurz z paru smutnych płyt do starcia,
kubek po kawie do umycia,
szufladę niepotrzebnych gratów -
- tyle zostawię z tego życia.
Zabiorę z sobą buty stare,
bym miał w czym błądzić po zaświatach
i kurtkę od lat już za ciasną,
bo tam gdzie zmierzam nie ma lata.
Ni razu wstecz się nie obejrzę,
bo mi na zgliszczach nie zależy,
więc, gdy odejdę, bez obawy
możecie zacząć być mi szczerzy.
Niech moja twarz się mgłą rozpłynie
i imię spadnie z kalendarza,
wszak dziś już jestem dla was niczym,
a nic się przecież nie przydarza.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.