Zostańmy tam
czekaj
nie odchodź.
zostań
jesteś moją wolnością
moją miłością
moją radością
proszę...
zabierz mnie jeszcze raz
na tę ławkę chmur
usiądźmy pomiędzy drzewami
gdzie powietrze wypełnione jest śmiechem
dzieci
a słońce ogrzewa nasze serca ciepłym
promieniem..
jak najdalej stąd
w te upragnione odległe dni.
pamiętasz te spadające żołędzie z drzew?
autor
Uśmiech słonecznika
Dodano: 2006-12-30 10:04:25
Ten wiersz przeczytano 441 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.