Zraniłam przyjaciela, bo...
Zranić
Zraniłam…
Marzyć
Marzyłam…
Śnić
Śniłam…
Bać się
Bałam…
Lecz przyjaciela który mnie kochał
Nie kochałam…
Zraniłam go
Całą mocą swą
I zostawił mnie…
Na dnie
Był dla mnie wszystkim…
Był szczery
Miał nadzieje
Pałał radością
Swoją mądrością…
Miał własną definicję szczęścia…
I pewnego dnia powiedział mi
„kocham Cię i kochałem”
A ja powiedziałam
„Zraniłam Cię, nie chciałam”
Zraniłam go bo powiedział
„Kocham Cię”
Zraniłam go bo bałam się, że…
Stracę przyjaźń…
A straciłam przyjaciela
I osobę która mnie kochała
Czyli nie mam już nic…
Nie mam
Miłości
Przyjaźni
Przyjaciela
Zostałam sama
I mimo że mi na nim zależy
Nie potrafię patrzeć jak jest
szczęśliwy…
rany w sercu nie zagoi los...teraz wiem to mój błąd, przepraszam cię za tamten głupi krok...
Komentarze (1)
Kilka slow.... zaniemowilem gdy to przeczytalem. To
wlasnie mysle o tym co stworzyłaś. Nie pórownam tego
do niczego bo to zbrodnia, nie przybliżę zadnej frazy
bo to morderstwo.... to trzeba przeczytac i
zorozumiem.