Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Zraniłem kochaną

Zraniłem kochaną, bo w mej samczej głowie
sumienie się rodzi dopiero po słowie.
Chichocze gdzieś w piekle diabeł zły, przechera.
On ma radość wielką, a mnie coś uwiera.

Słowa są jak balsam, tworzą miłowanie,
są ostre jak skalpel, który grzebie w ranie,
początkiem i końcem kiedy złość się ima.
Słowa dużo znaczą gdy uczucie trzyma.

Łezka z modrych oczu na małym paluszku,
przepraszam cię miła, nie płacz już kwiatuszku.
Przytul się leciutko a pierwszy gniew minie
i cisza zła umrze w tej jednej godzinie.

Wybaczysz kochanie ? Nie złość się kłębuszku.
Ja będę już grzeczny różyczko, mój puszku.
Klęcząc u stóp Twoich winę słowem zraszam
i całując wyżej gorąco przepraszam.

Uff ! Już po kłopocie, wtulona i wiotka
płynie w mych ramionach urocza istotka.
Jej oddech spokojny, jeszcze przez sen szlocha.
Zważajmy na słowa, gdy kobieta kocha.

autor

Barnaba

Dodano: 2013-05-12 08:36:46
Ten wiersz przeczytano 777 razy
Oddanych głosów: 8
Rodzaj Rymowany Klimat Refleksyjny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (2)

emi16 emi16

Ładny wiersz z dobrym przesłaniem.Pozdrawiam.

smalta smalta

słowa najbardziej ranią :) dobry wiersz - pozdrawiam
:)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »