Zraniona...
Niekochaniem owinięta jak szalem
zapłakanie niosąc w ramionach
przez bagnistość życia przebrnęła
bez tęsknoty duszącej jak zmora
po kamieniach miłość przewlekła
co się kulą u nogi jej stała
serca barwę swą ręką odarła
chłodna niema smutna zraniona
nic nie czuje i czuć już nie pragnie
bezpotrzeba sztandarem łopocze
w oczach stal się zimna przelewa
smutku wiatr szarpie myśli warkocze...
autor
sari
Dodano: 2020-01-22 04:21:51
Ten wiersz przeczytano 1817 razy
Oddanych głosów: 37
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (68)
Dziękuje za odwiedziny i życzę dobrej nocy
Tak Renatko baza- baz ;-)))) czyli peelka już bez
żadnych potrzeb ;-)))) uwielbiam Twoje poczucie humoru
W sensie " Baza- baz " ? ale ja widzę tak jak okoń
"bez" ;) sory, może żle widzę? ;)
Andrzeju miło Cię gościć. Pozdrawiam serdecznie
Baz potrzeba celowo użyta... Renatko i dziękuje za
odwiedziny
"bez potrzeba sztandarem łopocze"
Literówka. Fajny wiersz zatrzymał mnie na dlużej.
Pozdrawiam
No tak to już jest, nie zawsze chce się śmiać i
dokazywać gdy "wiatr szarpie myśli warkocze" a rana
boli...
Przytulam na dobranoc :)
Czy w drugim wersie ostaniej strofy nie miało być "bez
potrzeby" ?
Budlejo to ja dziękuje za miłe słowa :-)
świetnymi metaforami namalowałaś okropne zranienie,
smutek i cierpienie, pozdrawiam i dziękuję za
odwiedziny u mnie :)
Najeczko tak jakoś ... samosie ;-))))
Miłego wieczoru życzę
Smutkiem powiało w tym pięknym wierszu z ładnymi
metaforami...pozdrawiam Aniu.
Honoruje :-) za deptanie trawników ;-) znam zasady
Ostrzegam lojalnie, że im dalej w las, tym technicznie
słabsze wiersze i coraz mniejsza ilość środków
artystycznych. Mam nadzieję, że jak się Tobie jakiś
mój wiersz podoba, to honorujesz to głosem. :)
Dziękuje Sławku:-) Muszę pobiegać jeszcze po Twoim
poletku bo to zajmujące zajęcie ;-)
Miłego wieczoru życzę
Łał, szal utkany z niekochania. Piękna metafora.
Podobnie jak wiatr szarpiący warkocze myśli.
Udany wiersz Anno.
Ślę moc serdeczności. :)
P.S. Pozdrowienia od motyla.