Zraniona miłość
najbardziej boli
Zasłużyła na to, żeby być szczęśliwą.
Może to było szaleństwo postawić serce
nad głową. Pierwszy czuły pocałunek
był pretekstem do obudzenia namiętności,
jakiej nigdy wcześniej nie przeżyła.
Jedynie on rozjaśniał pochmurne noce.
Zaglądając w głąb serca zobaczyła świat
stworzony tylko dla nich. Tak było jeszcze
do wczoraj, kiedy wyznał, że ze względu
na dziecko nie może odejść od kobiety
z którą żył w nieudanym związku.
...
Teraz leżałaby wtulona w ramiona,
planując
wspólną przyszłość. Jednak marzenia
spełzły
na niczym. Z dziwnym uczuciem patrzyła na
mężczyznę stojącego przed nią ze
spuszczoną
głową. Nie przyjęła wymówek. Chciała
wyrzucić
z siebie to, co ją bolało, ale uznała,
że milczenie będzie bardziej wymowne.
Odeszła bez pożegnania. Stojąc za drzwiami
poczuła ból w sercu ale nie mogła pozwolić,
żeby zawładnął ciałem, tak było lepiej,
nie zniosłaby widoku pustego pokoju.
Czułaby się źle, gdyby to on miał zamknąć
drzwi za sobą. Poczuła ruchy nad łonem,
przykładając dłoń do brzucha wyszeptała:
- Jest nas dwoje, poradzimy sobie.
Uświadomiła sobie, że w życiu nic nie
jest pewne. Ciąża była
błogosławieństwem.
...
Tuląc niemowlę do piersi widziała w nim
najcudowniejszą istotkę na świecie.
Zadrżała na samą myśl, że w przyszłości
jakiś nieodpowiedzialny mężczyzna mógłby
unieszczęśliwić jej ukochaną córeczkę.
Komentarze (101)
dziękuję :))
Jestem szczerze pod wrażeniem Twojej twórczości
Wandziu
los czasem bywa okrutny ale nie ma tego złego...
mądra kobieta! Będzie bolało, ale pod sercem rodzi się
najpiękniejsza z miłości!
Xeniu i Halinko, dziękuję za wgląd do prozy. Ciepło
pozdrawiam miłe panie :)
...wiadomo...tu weno...można poznać piękno prozy z
ciekawymi wątkami z życia...pozdrawiam serdecznie
Przeczytałam jednym tchem, piękna proza. Moc uścisk ów
ślę.
Elizo, dziękuję za przeczytanie i ciekawy komentarz.
Ślę serdeczności.
Smutna historia, jakich pewnie wiele w scenariuszach
ludzi pisze samo życie. Jednak zdradzona miłość, brak
pewności uczuć drugiej osoby, poczucia bezpieczeństwa
w okoliczności, gdy jest się odpowiedzialną za nowe
życie, skłania do wielu refleksji, czy zaufanie, jakim
obdarzamy inną osobę, nie jest ryzykiem w jakimś
sensie?
Pozdrawiam serdecznie ... ;-)
Re. Dzięki za wskazanie błędu ... ;-)
Dzięki Zofio :)
Wzruszający tekst, spodobał mi się.
Pozdrawiam
Dzięki valerio :))
przepiękne, i tak być szczęśliwym.
Dziękuję budlejko za miły komentarz :))
oczekujemy cudów, szukamy niestworzonych rzeczy gdzieś
bardzo daleko a one są jak w Twojej przepięknej
wzruszającej prozie na wyciągnięcie ręki, serdeczności
Wanduś :)