zrobię to po swojemu.
obrót o sto osiemdziesiąt stopni
kołyszę się zbieram się
ale nie upadam o nie
nic nie wyszło tak jak chciałam
mogę zawsze chcieć inaczej
nie obrażam się
nie na ciebie nie
miałam jakieś głupie plany
nie skreślam niczego nie płaczę
jeszcze nie wiem co się stanie
uśmiecham się robię to cały czas
śmieję się z ciebie po cichu
na siebie nie starcza mi tchu
jeszcze pociągnę za tę nitkę
widzę jak błądzisz
widzę jak węszysz
och widzę jak tego chcesz
ale słuchaj chłopcze
wiele zależy od ciebie
czy spełni się
mój najwstydliwszy sen
...can't resist it...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.