Źródła
Po turniach, gdzie zwały chmur
biją czyste źródła wody.
Cieknie potoków sznur,
wśród górskiej przyrody.
Bystry strumyk płynie
do zielonych hal,
wpada w szczelinę i ginie
wśród wapiennych skał.
Spadając ze skały zbocza
tworzy niespokojną toń.
Otoczeniem flora przeurocza,
której rozlewa się woń.
Z wielu takich cieków
toczących się po bezdrożach,
tworzą się duże rzeki
płynące do morza.
Komentarze (10)
Dziękuję Stello. Wszystkiego Najlepszego. Pozdrawiam
Ladny, cieply obrazek namalowales slowem:)
Pozdrawiam:)
Witam Cię MamaCóra. Czytałem ten wiersz. Taka jest
prawidłowość. Obieg wody jest zamknięty. Oby zużyta
woda trafiła do rzeki po oczyszczeniu. Pozdrawiam
Właśnie, wszystko ku morzu... dobry kierunek.
A mnie przypomniał się taki wiersz Ludwika Jerzego
Kerna "Kiedy odkręcam kran"
(można przeczytać:
http://www.wierszolepek.blogspot.com/2014/02/kiedy-odk
recam-kran-ludwik-jerzy-kern.html )
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam zdzichzmisozo. Życzę dobrej nocy
piekny widoczek,pozdrawiam serdecznie
Witam Was, zefir, kryształ, rhea i Serdecznie
pozdrawiam. Dziękuję za dobrą ocenę wiersza w
komentarzu. Dobranoc.
I ja uwielbiam opisy przyrody. Pozdrawiam
serdecznie:-)
Uwielbiam takie opisy przyrody. Pozdrawiam :D
cieply obrazowy wiersz pozdrawiam