Źródło
Na dzień dobry wczesne przybywam.
Otworzysz dla mnie dłonie?
Na dobry dzień, nie ukrywam,
liczę i płonę - pochodnia żywa.
Wesołość płomienia tak łatwa,
gdy otwierasz rzęs zasłony senne?
Igrają z ogniem Twoje światła -
ich blask mą jasność zagmatwa.
Na świtanie zaśpiewaj sercem
szczęśliwym:
"nie wstawaj, bądź porannym scherzo -
niech moje rytm powtórzy właściwy."
Zatańczy płomień z nas, żywy -
źródło ciepła jedno.
autor
Galeon35
Dodano: 2016-11-30 03:01:50
Ten wiersz przeczytano 671 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
takie rozmarzone źródło niech trwa +++
W sam raz na tę porę roku
Ciepły - na chłodny poranek.
Miłego
Re: Chianti,
Dar niezrozumienia
Dzień, w którym krzyżują się ognie,
dwie wody łączą się w strumień -
nie może kochać, choć kocha.
Próbuję to wszystko zrozumieć -
porannie, w jedwabiach płócien -
nie umiem.
W sercu miękkość tylko.
re: Galeon
O, czytałeś?
Cieszy mnie Twoja opinia. Niezmiernie.
:-)
Re: Klarysa
Dziękuję. Apetyt na oliwki też jest
poetycki. :-)
Pozdrawiam
Re: Shizuma
Tak. Masz rację. Piszmy o tym.
Za Klarysą.
Piękny poetycki poranek.
Galeonie, niezwykle poetycko powitałeś dzień.
Rozmarzyłam się.
Pozdrawiam przy porannej kawie:)
To źródło nie powinno się nigdy wyczerpać.