źródło wątpliwej nadziei
(wiersz ten powstał przy współudziale Anki)
upity łyk wody ze źródła nadziei
kroplą jeszcze słodką na ustach się
perli
czekając w słońcu niepewnością się mieni
czy to miłość
gdzieś potajemnie rozkwita
i książę swą różę w czułości uścisku
zamyka
czy pragnienie jedynie
niespełnione od dawna
by związała różę z najmilszym nić
powabna
czy też przeznaczeniem jest
odwieczne bycie w samotności
takie są dwojga kochanków wątpliwości
autor
Tomasz Rudnicki
Dodano: 2005-02-25 09:27:53
Ten wiersz przeczytano 838 razy
Oddanych głosów: 34
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.