Zrodzona miłość...
Miłość do stóp opadła
Otoczona pożądaniem
Chwila taka nieporadna
I nastała wielka zamieć,
Oni ukryci w swych ramionach
Szeptem dusz oczarowani
Drżące dłonie układając
Na puchowej ich otchłani
Usta w milczeniu speszone
Napawają się tą chwilą
Oczy w ciszę już wtulone
Niewinnością już okrytą.
autor
Lia...
Dodano: 2008-01-30 21:20:55
Ten wiersz przeczytano 429 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.