Zrozum...
Szyderczy uśmiech, nie Twój, ich.
Każdy widzi to inaczej, każdy lepiej
odemnie wie.
Wiedzą co czuje i o czym myśle...
To boli...
Boże, spraw, żeby wszystko stało się
łatwiejsze.
Nie ma sensu być ze sobą,
kiedy młodość tak krótka...
Życie uczy mnie kochać...
a kiedy zdam już egzamin dojrzałości-
zawód ''miłość'' wybiorę.
Przyjaźń ważniejsza niż miłość, uwierz.
Jak mam mówić otwarcie, gdy wzrok czuję na
moich plecach?
Jak masz próbować zrozumieć, gdy inni tyle
słów rzucają Tobie?
Jak w ogóle zacząć wiedząc, że oni nie
pozwolą skończyć?
No jak?
Boje się tych oczu wlepionych w mą twarz i
tych słów, które karcą moje czyny.
Zrozum.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.