...zrozum mnie...
Nie opouszczaj mnie Jezusie
Nie poto dałeś mi światło
Żebym teraz musiała opouścić męża
Ojca i matkę
Obdarowałeś dzieciem
Jego też mam opuścić?
Nie udowodnię tym swego męstwa
Wiesz że jestem cała Twoja
W każdej minucie możesz mnie mieć
Zrobisz ze mną co tylko chcesz
Dla Ciebie jestem gotowa
Ale wiesz
Szkoda opuszczać męża,ojca,matkę
A i dziecie przecież jest
Jezu zrób ze mna co chcesz
Jestem Twoja
Tylko proszę Cię
Proszę...
2007
Komentarze (8)
Nea, świetny temat, o którym ja sama nie potrafię
napisać. Odsyłam do mojego tekstu Domine, probisti
me... może ci pomoże się z tym tematem uporać... choć
ja sama się z nim nie uporałam. Każdy sam musi
poszukać swoich odpowiedzi. Pozostaje czekać na
kolejny nakaz i żyć Jego nauką. Pozdrawiam Cię dziecko
światłości.
w:) dziękuję jak też pozdrawiam i
słoneczny:)przesyłam:)
Oj Nea, do Boga te prośby kieruj, możesz za
pośrednictwem Jezusa ale Boga nie wymieniasz.
Pan Bóg wysłucha Twojej prośby.
Pozdrawiam
Wiara pełna oddania. Pozdrawiam
Pełna oddania... Serdeczności 'D
Ma w sobie zgrabną słowa moc, tę dla której nie
straszna jest sztyletowata noc.
Nie opuszczaj mnie Jezusie
Nie po to dałeś mi światło
Żebym teraz musiała opuścić
Męża ,ojca i matkę
Obdarowałeś dzieciem
Je też mam opuścić?
w twej tęsknocie i modlitwie błagalnej zrobiłabym małe
zmiany chyba że tak miało być
O, Jezusie! Opuściłeś autorkę!