Zrozumcie
Nigdy już innym nie zostanę,
Jak tylko tym, co teraz jestem.
Na duszy mam krwawiącą ranę,
Lecz dysponuję wielkim gestem.
Niby odwaga warta wiele,
Niby oznacza coś dużego.
Ale zrozumcie przyjaciele,
To nie prowadzi do niczego.
Już samobójstwo popełniłem,
Sznur odrzuciłem gdzieś przypadkiem.
Takim pragnieniem zawsze żyłem,
Niby są plany, ale rzadkie.
Niby odwaga warta wiele,
Niby oznacza coś dużego.
Ale zrozumcie przyjaciele,
To nie prowadzi do niczego.
Lecz mnie od śmierci ktoś ratuje,
Przywraca oddech suchej krtani.
Życie na nowo już pulsuje,
Ale te życie jest do bani.
Niby odwaga warta wiele,
Niby oznacza coś dużego.
Ale zrozumcie przyjaciele,
To nie prowadzi do niczego.
A tera muszę coś docenić,
Nawet tak małe zaniechanie.
Bo żeby w życiu coś odmienić,
To trzeba przestać być w nim draniem.
Komentarze (4)
Zrozumienie to jedna z podstawowych rzeczy.
No a wiersz interesujący.
...to życie*
Ukształtowało na życie lepiej lub gorzej, ale
rzeczywiście najważniejsze "by nie być draniem".
Pozdrawiam serdecznie :)
"Bo żeby w życiu coś odmienić,
To trzeba przestać być w nim draniem."
- nigdy nie warto być draniem, dla własnego spokoju
sumienia.