Zuchwale pchnąłeś
W ciemnym pokoju wypełnionym po każdy kąt
pustką
noc tuli mnie tak mocno, jak ty nigdy nie
przytuliłeś.
Z każdym moim nasuwającym się pytaniem,
czuję, że jesteś dalej.
My jesteśmy prawdziwi, ale reszta?
Słowa rzucamy niczym hasło do gry, w którą
mnie wciągnąłeś.
Na twoje obietnice już się tylko uśmiecham,
co mi pozostaje,
gdy kończą się na ostatniej wypowiedzianej
głosce.
Na poważnie, to się bawisz.
Zuchwale pchnąłeś mocniej moją huśtawką, z
której wypadłam.
Zareagujesz?
Już się tego nie spodziewam.
Dobrze, że skończyło się na lekkich
zadrapaniach.
Magdalena Gospodarek
Komentarze (3)
za Amorem1988
pozdrawiam i głos zostawiam :)
Pachnąć Ci Miłością
Pustosłowie, żenada....
Znam te klimaty...
Miłego popołudnia espressivo, pozdrawiam:-)
W Białymstoku leje jak z cebra:-)