Zupełnie nie tak
Ktoś coś powiedział
Ktoś przyszedł
i wyszedł
Została sama
Przysłonięta pierzyną smutku
Zamknięta w sobie na klucz
Niby nie całkiem sama
A jednak coś pękło
Serce nie biło jak w tedy gdy była
kochana
Gdy wokół siebie przyjaciół miała.
Kolejny dzień, wieczór,. godzina
Spędzona samotnie
Czekająca na to by sen ukoił jej pustkę.
Małe choć potrzebujące serduszko miłości
wiele
Mała osóbka a jakże wiele pragnące
uczucia
Taka mała lubiąca się śmiać z kimś
Lecz nie sama.
Bo choć w głębi duszy niby wie że nie jest
sama
Jest w pełni świadoma że jest kochana
To serce jej ciągle płacze
A wręcz krzyczy że jest samotne.
Nie koniecznie otworzy drzwi gdy usłyszy
pukanie
Choć powinna się cieszyć że ktoś
przyszedł
Przysłania cień że tak długo nie dał znaku
życia.
Bo choć taka mała
A może i własnie dlatego
Potrzebuje tyle uczucia
Miłości moc
Czułości czasem
przytulenia
i ciepłego schronienia w serduszku twym.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.