Zwany bej

Anna

By my polacy sa, narzekanie mamy we krwi:))

Pal licho hejt, olać ich i nie przejmować się))) Fajny
pastisz, pozdrawiam-:)

Co mi tam hejt,
byle był Bej.

Pozdrawiam Tomku, widzę że lina nie pękła.

...przytulę się do komentarza Marylki i dodam od
siebie,że bardzo trafny pastisz...a naród tym bogatszy
im więcej wiedzy jeden drugiemu przekazuje niż skazuje
tę wiedzę na rzeź...miłego dnia.

Przednia, wesoła/msz/ ironia,
a dalej za Marią Polak.
Dobrego dnia TOM.ash-u:))

jestem tu za krótko żeby się wypowiadać co do treści;
prozaicznie: literówki : 'takie' - chyba 'taki' w
pierwszym wersie i 'zwycięskiej' w ostatniej zwrotce.
miłego dnia i przyjemniejszych refleksji życzę,
pozdrawiam serdecznie :)

Od powstania Beja byli Ci co pisali i Ci co opluwali.
Czas płynie i zmieniają się tylko nicki, a złośliwość
i agresja nie chce ustąpić. Życzę Tobie i sobie oraz
wszystkim piszącym przyjaznej pełnej życzliwości
atmosfery.
Serdecznie pozdrawiam :)

równowaga musi być: jedni narzekają, że komentatorzy
są bezkrytyczni, inni, że jest hejt.

Maciek


Pisałem to pod Marte Bizoń, dlago nie warto tego
czytać bez muzucznego podkładu z jej wykonaniem, tak
mysle.
A szanta to mnie rozbroiles:))
Dziekuje za wizyte

a mi zabrzmiało prawie jak szanta