Zwątpienie
Przed jej oczyma ukazała się ciemność,
lekki powiew wiatru rozwiał jej długie
włosy,
niepewnośc owładnęła jej sercem,
strach zawładnął jej umysłem,
po raz pierwszy zwątpiła...
Teraz jej kroki nie były już tak pewne,
stanowcze,
wachała się z każdym kolejnym,
jej umysł walczył z uporczywymi myślami
"A jeśli to nie ta droga?A jeśli Cię znowu
oszukano?",
zapominała o słowach, które usłyszała
wchodząc na tą drogę,
stawały sie one mało istotnym echem
tłumionym przez zdradliwe myśli.
Straciła wiarę w jego słowa,
słuchała szeptów ścian,
drzew,
ale zapomniała,że najważniejsze to wierzyc
i ufać...
Zaczęła płakać,
łzy delikatnie zmywały jej strach,
wymywały z jej serca niepewność,.
Przypomniała sobie kto był przy niej gdy
znalazła się na dnie,
kto wtedy wyciągnął rękę.
Czy to, były te dzrewa,ktore teraz
zdradziecko szepczą
"Nie ufaj..."
Nie!!
Czy to były te ściany, które nękają
echem
"Oszukają Cię..."
Nie to nie one...
Przetarła oczy,
nagle blask oświetlił jej drogę,
ktora jeszcze przed chwilą była
najciemniejszą i najstarszliwszą z dróg,
teraz wiedziała gdzie iść,
bo uwierzyła w moc tych najważniejszych
słów....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.