Zwątpienie
A gdyby tak
powieść przekrwionymi oczyma
po bezkształtnym niebie
okrytym szkarłatem
słońca
gwiazdy śmiercionośnej
dosięgnąć kciukiem
drogi zanurzonej
w bawełnie
rzęsą musnąć
poranionych satelit rzesze
ograniczonych planet
kółek na papierze
możnaby zetknąć się
z ożywczym deszczem
w gasnącym uścisku
i rozmyć się
aby nigdy tu nie powrócić.
autor
mariposa
Dodano: 2005-11-25 18:56:07
Ten wiersz przeczytano 453 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.