Zwątpiłeś
Jako, że TYM mnie oddaliłeś...
we wszystko, co było ważne zwątpiłeś-
chcąc nie chcąc płacze moja dusza
nad losem złym; w serce kusza
wbita przez ciebie jest takim ciężarem,
jako rozum zawładnięty bezmiarem
przytłaczającej z każdej strony
niewiedzy.
Już nie dostrzegam piękna miedzy;
Widzę pustkę czarną ze wszech stron;
Już nie piękne wróble, lecz grupa wron,
co moich wspomnień resztki wyjada.
Stało się tak, że moim życiem włada
pozbawiony współczucia, zły los.
Zadaje mi kolejny... i następny cios,
a ja nadal to NIC czuję
i pewnie w samotności swe grzechy
odpokutuję!
Jak bardzo chciałabym, żeby mnie zauważył... ale on ślepy jest! Pozostaje mi czekać i mieć nadzieję. A może lepiej samej przejąć inicjatywę?!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.