Zwęgleni
potęga żywiołów niewolna w rękach
podpalacza
podpałka, zapałka, wojna, iskra młynki
zatacza
najpierw małe szczapki potem drwa i
jeszcze
tłuszczu ze dwie kapki ciepłe przechodzą
dreszcze
bucha ogień niepokorny grozi nam
przypaleniem
zew potęgi potworny gasimy wody
strumieniem
zimna woda studzi wolę ucisza groźne
ognisko
utykamy w czasowym kole z ognia jest
pobojowisko
raz jeszcze zwęglony podkłada się pod
zapałki
taki jak trzeba zrobiony ani już wody ani
podpałki
rytmicznie tańczy żar i palenie równe,
dokładne
nie tylko to ciepła dar
zwycięstwo nad Gają paradne
to także siła jest ognia
zamknięta i posłuszna
niewola najwyższego stopnia
wolność która jest duszna
tańczcie płomyki tak dalej
niech grzeją się przy was włodarze
nie odbiorą wam swobody całej
a narody i tak złożą w darze
Komentarze (1)
bardzo dobry woiersz...pozdrawam