Zwidy alkoholika
To już tydzień, jak mnie wzięło,
znowu dzisiaj tylko chleję,
już butelek stoi wianek,
piję ciągle, nie trzeźwieję.
W nocy wcale spać nie mogę,
z kątów zjawy patrzą trzeźwo,
często jest ich nawet nadmiar,
snują się to w prawo, w lewo.
Dzisiaj znowu do mnie przyszła,
mówię do niej: precz poczwaro,
ona w ucho mi ryknęła:
do roboty, ty niezdaro!!!
autor
Remi S
Dodano: 2017-08-08 10:34:44
Ten wiersz przeczytano 1987 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (35)
Prawdziwe zwidy.
mam przyklad w rodzinie jak silny jest to nalog. Tak
wiele potrafi utopic...
pozdrawiam:)
jak takie wiersze piszesz w zwidzie to nie jest źle z
Tobą:)
Pozdrawiam:)
oj straszne jest picie do upadłego
ciekawy wiersz pozdrawiam