Zwierciadlo
Patrząc w lustro twierdziła że jest
brzydka....
każdy jej mówił ze piękno w niej
świta....
nie chciała słuchać ludzi głupoty....
mówiła ze w sobie ma same durnoty...
wielu chłopców się za nią ganiało....
lecz ona twierdziła że nikt nie jest za
nią...
łzy miała w oczach myśląc źle o sobie...
a przecież nie tak mówiono o niej...
śliczna twarz i piękne usta...
można było mówić bóstwo nad bóstwa....
nie słuchała nikogo stała przy swoim....
uparcie pilnując nie dopuszczając
nikogo....
kiedyś się piękna w sobie odnalazła....
i w brzydkim kaczątku łabedzia znalazła....
Komentarze (1)
Poruszający wiersz. Pozdrawiam