zwierzenia drewnianej rózy
Ostatnio wazon opowiedział mi
bajkę o lilii, która kiedyś
mieszkała w jego wnętrzu.
O soczystych zielonych liściach,
kwiatowej koronie pachnącej
na cały dom.
I o tym jak cierpiał, gdy odeszła.
_____________________
Dziś ktoś niechcący
przypalił mnie papierosem.
Drewniany płatek- poczerniał.
Nie płakałam,
nie dane mi ronić łez.
Nie wiem nawet czy powinnam
mieć marzenia.
Czuć,
tylko poczuć przez moment,
wodę jak krew pulsującą w moich
odrętwiałych liściach.
Być lilią z opowieści.
Pragnę...
http://www.youtube.com/watch?v=VGpKNhxlS9w
Komentarze (56)
Cudowny wiersz. Tylko niespecjalnie potrafię sobie
wyobrazić tę drewnianą różę. To rzeźba jakaś? Bo
jeżeli sztuczny kwiatek, to raczej plastykowy.
Dla mnie wiersz byłby sto razy bardziej czytelny,
gdyby to były wyznania plastykowej róży. Tym bardziej,
że jest to wiersz o tęsknocie za prawdziwym życiem.
A nie ma nic bardziej sztucznego, nienaturalnego, od
początku martwego, niż plastyk.
Nawet drewno zaznało kiedyś życia. Pomyśl o tym ana,
gdybyś chciała, to pomysł jest twój.
Niemniej i tak się zachwycam wierszem.
Pozdrawiam. (+)
Poczułem krew w odrętwiałych
żyłach czytając, pięknie...+++
Pozdrawiam
Poprawiłam :)
Dzięki.
ano ja doskonale rozumiem, nie musisz tłumaczyć, po
prostu według mnie powinno być nawiązanie po wersie
I o tym jak cierpiał, gdy odeszła.
bo ni stąd ni zowąd raptem wypowiada się inna osoba,
tam było jak to wazon mówi o lilii, a potem mamy
Dziś ktoś niechcący
przypalił mnie papierosem. itd
tu jest niespójność
Ciężko byłoby płakać zdrewniałej róży, gdy nie ma w
niej życia, bo uschło. Dla mnie to smutny wiersz. +
misiaala mam nadzieję, że objaśniłam treść.
Wazon opowiada narratorowi czyt. drewnianej róży.
(Lilii nie ma, jest tylko wspomnieniem wazonu).
Opowiada o swojej miłości o lilii, która była
prawdziwa i zwiędła a on cierpiał. Następnie ktoś tę
drewnianą różę przypalił papierosem, Ona nie
potrafiła wyrazić swojego bólu i cierpienia bo jest
sztuczna nie mogła puścić soku z łodygi chociażby. I
nie wie czy może mieć marzenia skoro nie jest
prawdziwa. Ale chciałaby poczuć się tą lilią.
Mniej więcej taki obraz miałam na myśli, pisząc ten
wiersz.
Mam nadzieję, że trochę objaśniłam jego treść.
Ładny wiersz. Potrafisz rozbudzić wyobraźnię. Miło
było przeczytać. Pozdrawiam:)
ano rozumiem, ale popatrz na powiązanie
zwrotek...dlaczego wazon opowiada lilii, czyżby nic
nie pamiętała, nie czuła? czemu opowiada jej bajkę?
Dziękuję bardzo za wszystkie opinie :)
Nie wyrzucaj :) zazwyczaj konwersują w nocy i to po
cichutku, trzeba się dobrze wsłuchać :)
Ładny ...Podoba mi się,szczególnie jego końcówka
.Pozdrawiam
Kurcze, a moje wazony milczą, pewnie wszystkie
powyrzucam :)
misiaala
narratorem jest drewniana róża...
Obudzić pragnienie!
Udalo się Autorce!!!
Pozdrawiam:)