Zwietrzała miłość
Witam wszystkich czytelników po dłuższej nieobecności. Mile widziane uwagi
Na próżno szukasz tego co wygasło.
Nie znajdziesz iskry, gdzie kiedyś
płomienie,
dawały oczom jako gwiazdom jasność.
Tamtejsze chwile, jedynie wspomnieniem.
Po cóż powracasz, jakie to nadzieje
w tęsknocie pragną, porzuconych doznań?
Miłość jak wino, rozlane wietrzeje,
a takim przecież upić się nie można.
autor
Sotek
Dodano: 2018-09-27 12:14:02
Ten wiersz przeczytano 3118 razy
Oddanych głosów: 127
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (119)
Witam i pozdrawiam serdecznie ...
O miłość jak i o wino trzeba dbać...stwirzyć
odpowiednie warunki leżakowania i konsumpcji...
pozdrawiam serdecznie
Bardzo ładny mądry refleksyjny wiersz Pozdrawiam
serdecznie Marku
Czy prawdziwą miłością można się upić?
Jeśli tak, to i przychodzi czas wytrzeźwienia.
Proponuję smakować i być na lekkim rauszu codziennie
od rana.
Twój wiersz skłania do refleksji, pozdrawiam Marku :)
Dziękuję wszystkim gościom za odwiedziny i poświęcony
czas na pochylenie się nad moim pisaniem.
Witaj Marku:)
Jakoś mi te "wietrzeje" w tym kontekście nie podchodzi
ale to na moje takie tam:)
Pozdrawiam:)
Może więc czas aby otworzyć kolejną butelkę i niech
promile tańczą w żyłach... Pięknie napisałeś,
pozdrawiam Marku.
Ładnie Marku piszesz o miłości i o tym by nie wracać,
do tej co przeszła, jednak nie zgadzam się z Twoją
teorią, że miłość jest jak zwietrzałe wino, raczej
skłaniam się do przysłowia, iż stara miłość nie
rdzewieje, ale faktem jest, że nie można żyć tylko
wspomnieniami, gdy nam miłości brakuje, warto wówczas
rozejrzeć się za nową:)
Pozdrawiam serdecznie, fajnie, że znów jesteś, ja nie
bywam codziennie, bo jestem zbyt zajęta i zmęczona na
maksa po pracy.
piękny wiersz pozdrawiam
Od pierwszej strofy do ostatniej masz racę,
miłego dnia
Kiedy miłość staje się jedynie wspomnieniem w sercu
budzi się rozczarowanie. Wiersz zmusza do refleksji a
metafora zawarta w puencie powala z nóg.
Marku, cieszę się, że wreszcie wstawiłeś nowy wiersz a
to, że piszesz pięknie to się czuje to się wie :)))))
Nie wiem. Miałem wiele miłości. Niektóre zwietrzały
tak bardzo, że dziś już ich nie pamiętam. Inne trwają
na przekór czasowi. I z półwiekowych ran wciąż jeszcze
sączy się krew.
Pięknie opisałeś Marku to co było i już nie wróci...
Pozdrawiam...
Smutna, choć ładna refleksja.
Dobrego dnia Marku.
Pozdrawiam serdecznie
Ciebie i kotka:)) Dziękuję!
A przy okazji jak się wabi:))?
Jak zwykle zachwyciłeś kolejnym wierszem. Trafne Twoje
spostrzeżenia bo zwietrzałego już nie
zapachnie.Pozdrawiam.