Zwodniczy los
Proza
Kiedy wydaje ci się, że coś złapałeś,
trzymasz się tego mocno. Bywa i tak, że to
coś, mocno trzyma się ciebie. Dopóki
czujesz, że masz pełne ręce, upychasz to
wszystko gdzie się tylko da. Pośpiech,
szukanie wolnych miejsc. Nagle odkrywasz
brak kieszeni w kurtce i drzwi do szafy,
która kupiona w Ikea, zaginęła w
transporcie. Tak, nie tylko prywatnym
podmiotom zdarzają się pomyłki i wpadki.
Spółki też się z czasem rozpadają, z powodu
ograniczonej odpowiedzialności. Jedyne co
ci zostało to stara walizka, rodzinny
relikt, pamiątka z lat osiemdziesiątych.
Walizka dobrze pamięta tę pustkę w sobie,
kiedy nie było nic, oprócz marzeń i
wystrzępionych języków. Dzisiaj opuszki
odwalają ciężką robotę.
Wróćmy do wątku, brania garściami, bowiem
za rogi już nikt nie chwyta; technika ta
została zarzucona w erze "smart" Dzisiaj
nie kupisz niczego bez tej etykiety
Wystawieni na aukcji niewolników, pięknie
wypolerowani, poprawieni, nadmuchani,
poszukujemy nabywców.
Po całym dniu, wystawieni na widok
publiczny, dumnie schodzimy z platformy.
Dziarskim krokiem idziemy do domu. Tuż za
progiem ciemność. Kiedy tylko trafimy na
coś ludzkiego, trzymamy się tego.
Bywa, że to coś odgryza rękę. W popłochu
zaciskamy opaskę, aby nie widzieć, że to
nie boga trzymamy za nogi a węża.
Znów pokornie przyjmując zgnite jabłko,
modlimy się żarliwie.
Aby do rana.
Komentarze (30)
Witaj Danusiu!
Proza życia jest naszym bagażem i doświadczeniem...
Promiennej niedzieli:)
Sorry. Dwie linijki włączyły się w jedną.
Och życie, życie, kolce posiada,
jakość tak wiele od nas zależy,
więc warto się doń mądrze ustawiać,
z problemami się nauczyć mierzyć...
Och życie, życie, kolce posiada, jakość tak wiele od
nas zależy,
więc warto się doń mądrze ustawiać,
z problemami nauczyć się mierzyć.
Wiśta wio, łatwo komuś radzić a życie tak wiele od
rodziny, rodziców zależy, jak nas przygotują do życia.
Cieplarniane warunki w dzieciństwie dość często
odbijają się czkawką w dorosłym życiu. Temat rzeka.
Bardzo fajne, ciekawe opowiadanie.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego dnia :)
Dla mnie, ten wiersz jest o złych życiowych wyborach.
"Spółki" powinny dzielić się po równo:
odpowiedzialnością i majątkiem, ale tak nie jest.
Donno, Demono, Danuto,
Szkoda, że nas nie odwiedzasz.
Ślę moc serdeczności. :)
Donno .. jak zwykle jesteś oryginalna w Swojej ocenie
rzeczywistości dodatkowo przedstawianej w
niekonwencjonalny sposób ... gratuluję ... widzać , że
nic się nie zmieniło ..ściskam
;) pozdrawiam i głosik zostawiam +
Z duza przyjemnoscia przeczytalem.
Dobra, zyciowa refleksja.
Sle serdecznosci :)
Wszystkiego dobrego Danuto.
Refleksyjny, ciekawy wiersz. ...drzwi do szafy,
kupionej w IKEA,
które zginęły w transporcie..., chyba?
Serdeczności ślę Danusiu:)
Los potrafi wodzić :/ Pozdrawiam serdecznie +++
Twoja rzeczywistość poetycka unosi się metr nad
ziemią, taka niezwykła artystyczna baśń :) Pozdrawiam!
:)
Świetny kawał prozy... życia.
Nikt nie lubi zgniłych* jabłek.
Pozdrawiam Danusiu :)
Świetny kawałek prozy a z losem istotnie tak jest że
jest złotniczej tak często nas zwodzi.
smutna życia proza...
+ Pozdrawiam