Zwyczajność ?
Gdybyś była zwyczajna...nie zauważyłabym
Cię..
Gdybym była zwyczajna.... nie mialabym
odwagi. Cię zauważyc
Pozwolic teraz takiej nadzwyczajności
przejść obok siebie ?!
Dac szansę..innej...zwyczajności ??? No
proszę Cię...
To zgodne z prawidłami fizyki. Czyli
calkien normalne...
Plus do minusa. Minus do plusa...Aż wierci
nudą i banałem !
Daj się rozweselić, kiedy jestem
smutna...to nadzwyczajne !
Śmiej się razem ze mną, to wbrew fizyce...i
schematycznie miłe
Daj uwieść się irracjonalności. Popatrz na
mnie smutną Kobietą
Lubie to, choc tylko na chwile..,
usmiechnij się kiedy Ci zle,
To już trąci sztuką nie byle jaką !
Pokaż przyrodzie, ze nawet
Kwiatek spiewa zimą, że Słonko nie zawsze
ma dobry humor,
Że wiatr Ci artystą, gdy chaos na
glowie..., że chce się życ,
Gdy deszcz tkaniną ciasną...dla Ciebie,
szepcze do ucha :
Żadna kropla nie zmąci nieprzyjemnie, toni
nad czołem Twoim...
Nie widzisz ?!Ja namaluje Ci nowe płótno,
nowy ocean.
Kolorami... jakimi Twoje oczy nie karmiły
jeszcze mysli...
Będą prosiły o więcej.., a ja...nie wiesz
jeszcze, potrafię przyrządzić
Spore coś z jeszcze większego niczego...
I to akurat zawiera się na jednym i
drugim…biegunie…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.