Zwyczajny pocałunek
To był zwyczajny pocałunek
na pożegnanie, taki sobie
lecz sama tego nie rozumiem
co ja z tym pocałunkiem robię
Za szybą miga twoje miasto
a myśli mkną w przeciwną stronę
i choć już słonko dawno zgasło
ja wciąż twój pocałunek chłonę
Ten dotyk ust gorący, czuję
nie wyzwoliłam się z twych objęć
w twój szept, namiętnie się wsłuchuję
zabrałam go w powrotną drogę
I widzę, choć za oknem ciemno
jak piękny jest twych ust rysunek
i wiem, zostanie długo ze mną
ten pożegnalny pocałunek.
Komentarze (4)
Niby zwyczajny a tak długo się go pamięta pięknie
opisałaś to króciutką chwilę pocałunku z taką
lekkością i uczuciem . Potrafisz pięknie pisać.
zwyczajny pocałunek potrafi rozbudzić nadzwyczajne
odczucia...ładnie to przekazałaś :)
zwyczajny pocałunek od nadzwyczajnej kobiety, dla
niego też radością, wspomnieniem podniety...;)
Zwyczajny, pożegnalny pocałunek, a tyle w nim ciepła,
tęsknoty, a może nawet miłości. Fajny przekaz...