Zwyczajny temat
Ja jestem schemat,
banalny raczej.
Zwyczajny temat,
bez żadnych znaczeń.
Poprawne słowo,
przykładne zdania.
I tak na nowo,
kto mi zabrania.
Kto mi nie każe,
czynić inaczej.
Kto drogę wskaże,
pośród tych znaczeń.
Jak mam dokonać,
własne przesłanie.
Gdzie dobra strona,
co się z nią stanie.
Czy też mam zdanie,
jeśli ktoś czyta.
Czy zaniechaniem,
za gardło chwyta.
Już sam nie mogę,
podołać czynom.
Czy w słuszną drogę,
słowa popłyną.
To się okaże,
mam tę nadzieję.
Że pośród marzeń,
wiara istnieje.
Komentarze (3)
Trzeba wierzyć że jest ;)
Temat jak temat. Jaki jest każdy widzi. Mało jest
takich które nie są banalne. Ale to że jesteś bez
żadnych znaczeń to nie koniecznie się zgodzę. No chyba
ze się będziesz upierał. Przyznam się że zapętliłeś
się odrobinę w tych stwierdzeniach by na koniec z
nadzieją poszukiwać wiary.
Dla mnie całą parę a przynajmniej główna jej część
puszczasz w formę a treść staje się z każdym wierszem
coraz bardziej miałka. To jest moje zdanie ale nie
przejmuj się nim bo to przecież Twój wiersz. Za
gładkość formy masz plusa:)))))
Bardzo refleksyjnie. Wiara daje nam moc do spełnienia
marzeń. Pozdrawiam:)