zwyczajowo
życie się toczy, ot! normalnie
-jeden się kocha, inny obraża
obrusza na ten cały świat,
chachmęci, warczy, zmyśla, zdradza...
są tacy, co potrafią drwić
i tacy co bez przerwy mącą
że aż się odechciewa żyć
lub bez ogródek chce się wtrącić.
tak często lecą wióry z łbów,
bo przecież każdy chce mieć rację.
niektóry niby lepiej wie,
bo więcej wchłania na kolację.
a jeszcze inny stula pysk
i po cichutku robi swoje.
on wie, że primo:sytym być,
a kto nie gada, zje za dwoje.
na warsztat idą armie słów
i epitety złe i podłe.
ocen przeróżnych rośnie rój,
bo ocenianie zawsze modne.
i ja normalna bywam też,
a w każdym razie tak się zdaje
i do tej menażerii głów
jak jej element się nadaję.
cóż? człowiek to w naturze ma,
że lubi poczuć się wśród swoich
i nienormalnym gościem być
on się normalnie, wiecie, boi...
Komentarze (6)
Takie jest życie i codzienność a my w niej.
A ja się podpisuję pod komentarzem Henia...niezwykle
trafny. Wiersz - super.
Wiesz jest świetny, a czwarta zwrotka wręcz powala.
Duże Brawa!
Krytyka złego i siebie samego-to mi się podoba w Twoim
wierszu,ale takie jest też nasze życie,tyle tylko że
każdy powinien robić co do niego należy,a to jest
wśród nas trudne i przykłady można by sypać jak z
rękawa..powodzenia
...masz rację byłoby lepiej gdyby każdy robił
porządnie swoje...bo od gadania to boli gardło...
Podoba mi się twój wiersz, samo życie.