Zwykła historia
To zwykła historia
on i ona, ogień i woda.
To zwykła historia
ty i ja, żywioły dwa
Żyliśmy w zawieszeniu
pomiędzy miłością a obojętnością
Płynąc kruchą łodzią
po wzburzonym morzu
zaufaliśmy przeznaczeniu.
Fascynacja i pożądanie
spętały nasze dusze i ciała
zmysły wrzały,
lecz krew w żyłach
powoli stygła.
Gdy ja błądziłem wśród gwiazd
Ty stąpałaś twardo po ziemi
nawet nie zauważyliśmy
kiedy stanęliśmy na rozstaju dróg
i gdy zabrakło słów.
Wszystko czego chciałem,
wszystko czego pragnąłem
wniwecz obróciłem.
Cóż są warte uczucia
które wciąż umykają?
Komentarze (5)
Jednak w tej zwykłości jest cała niezwykłość i
miłość.:)
do krzemanka - masz rację, wielkie dzięki.
Sila Milosci, budujaca i niszczaca.
Podoba sie wiersz,
Pozdrawiam.
Zaduma nad związkiem, który się rozpadł. Smutne.
czy nie sądzisz, że lepiej od
"wniwecz zamieniłem." brzmiałoby
"wniwecz obróciłem."( co znaczy - zniszczyłem)? Miłego
wieczoru:)
Wszystko się kończy najszybciej złudzenia