Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

zwykły dzień

nastał nowy dzień...
trzeba z łóżka się zwlec...
przede mną długa droga...
do łazienki...
przemyć twarz...
umyć się...
zacząć normalnie funkcjonować...

nie ma czasu na śniadanie...
bo muszę pościelać łóżeczko...
spakować książeczki...
włosy wysuszyć...
i do szkółki wyruszyć...

na umówionym przystanku...
Sylwka będzie czekać...
albo na nią ja...
to już tak jest...
że tam spotykamy się...
wyruszamy na przystanek...
skąd autobus odjeżdża...
a w ciągu trasy...
głupoty gadamy...

autobus przybywa...
wsiadamy do niego...
zwykle jesteśmy ściśnięte...
jak sardynki w puszce...
ale to są uroki jazdy do szkoły...

przystanek na "5"...
fajnie jest...
zaraz pewnie Boomba wlezie...
i swe wdzięki będzie pokazywać...
(czyt. oczywiście włosy:))
pojedziemy dalej...
zaraz będzie dworzec...
tam jak zwykle...
Paweł w wersji razy dwa...
zaszczycą nasz bus...
swymi osobami...:)

dojedziemy do szkoły...
przez pierwszą godzinę śpię...
na przerwie odżywam...
jak zwykle się wygłupiam...
gdzie nie spojrzę...
mężczyzn pełno...
Adrian wzrokiem morduje...
Malinken widać jest po imprezie...
rozglądam się...
szukam wzrokiem...
jednak przypominam sobie...
Tomcia i Kuby już nie ma...

jakoś trzeba przeżyć to...
jak i dalsze 6 godzin...
to jest straszne...:(
ale kiedy po 7 lekcji dzwonek zadzwoni...
nie mogę opanować radości...
bo to jeszcze trochę i będzie domek...:)
wypadniemy z Sylwką ze szkoły...
pobiegniemy na autobus...
dobrze będzie jak po drodze...
nie wpadniemy pod samochód...:)

dojdziemy na przystanek...
zaraz Śrubka przyjedzie...
i do domu nas zawiezie...
wsiadamy...
a tam...
siedzi Arturos...kiwa głową...
chyba dzisiaj wieczorem...
pojedzie na piwo...

mija jakiś czas...
wysiadamy...
do domu idziemy...
na obiady nie możemy się doczekać...

wpadnę do chaty...
zjem pyszne jedzonko...
gram na kompie...
uczę się...
oglądam Tv...
może jeszcze chwilę pogram...
i zasypiam...

to jest normlany dzień...
który zaczyna tak samo się...
zresztą kończy się nie inaczej...
jak tylko dziwnym snem...:):)

autor

simple

Dodano: 2006-05-19 15:52:29
Ten wiersz przeczytano 440 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Bez rymów Klimat Obojętny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »