Żyć będę na przekór
Lęk,
przed jutrem,
Boję się,
gdy stoję przed lustrem,
Boję się
życia bez celu...
Mijam się z nim,
gdy idę spać,
gdy znów płaczę,
bo los znów zabrał,
zamiast dać...
Tyle jest
we mnie
nieposkładanych myśli,
bo co będzie jeśli
się nie uda,
jeśli zawiodę...
Podle i smutno
jest żyć pod presją,
chociaż bezsilna
wobec swych cierpień,
żyć jeszcze będę,
na przekór.
Dziękuję za miłe komentarze do poprzedniego wiersza... i znowu biję się w pierś że nie mogłam Was poczytać;(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.