żyć - oto jest zadanie...
brać garściami może lepiej skubnąć szczyptę
łykać hausty czy też sączyć kropelkami
krzyczeć wrzeszczeć i wydzierać w bólu
gardło
może jednak lepiej szeptać półsłówkami
siedzieć w kącie chyba mądrzej na arenie
jaki sposób jest najlepszy los wciąż szydzi
gdyż on trzyma partyturę na kolanach
i ruch każdej z naszych batut z boku
widzi
iść do przodu czy zostawać na krok w
tyle
mieć za duże czy też stąpać w butach
ciasnych
oto prawda z którą każdy mądry płynie
prawość zawsze uczy się na błędach
własnych
i nie mierzy czy za wiele czy za mało
bierze tyle ile w danej chwili trzeba
czasem możesz spałaszować cały bochen
innym razem musi starczyć okruch chleba
Komentarze (22)
Drugi wers ostatniej strofy chyba za długi?
Ładnie.
Pozdrawiam :)
wszystko musi byc wypośrodkowane...
pozdrawiam niedzielnie
uśmiech przesyłam:))
Myślę, że wszystko można - byle z lekka i ostrożna.
Oczywiście nie łamiąc prawa.Miłego dnia:)
I jakaż na Ciebie rada
Znów pochwalić wypada
A właściwie to trzeba
Nie tylko za "okruch chleba".
Mądre słowa Stefi.
Pozdrawiam serdecznie :)
Nikt w wyborze drogi nam nie może pomóc,
Życie zsyła nam na zmianę kolce - róże
I tę pewność, że trwać będzie aż do zgonu
- Tylko tyle! Ni minuty nawet dłużej.
To prawda, że czasem musi wystarczyć okruch, człowiek
to istota która umie się przystosować do różnych
warunków, dzięki temu potrafi przetrwać, nawet w tych
wojennych, a co do kąta, to asertywność bywa cenna,
ale i niebezpieczna, ten co nadstawia karku, może go
stracić, ale również może wygrać coś ważnego, to
wszystko zależy od okoliczności, każda sytuacja jest
inna i każda rodzi inne zachowania, a wiersz jak
zwykle ciekawy i dobrze napisany, dobrej nocy życzę,
Stefi:)
...wszystkim czytającym życzę miłej lektury; dobrej i
spokojnej nocy życzę:))