Życie....
Nie wiem czemu tak trudno czasem oddech mi
złapać
Na wyżyny szczęścia też nie łatwo jest się
wdrapać
Bo los stawia ciągłe przeciwności
Pełno nieszczęść, bólu i zazdrości.
Wnet wiosna przyjdzie a z nią nowe
nadzieje..
Może na lepsze jutro może będzie weselej
Pąki kwiatów liście zielone wszystko stanie
się urozmaicone
Kolorowe ogrody a w około pełno wody a może
to źródełko
Tak pięknie wybija się spod skorupy wnętrza
a potem na wierzchu
Swoje krople spiętrza...
Być może to przez wiatr, który na wiosnę
chłodem dotyka
Albo też przez słońce co promieniem o
źródełko się styka.
Życie to wielka polemika....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.