(...)Zycie
************
Zagubina posrod drzew,
Gdzie strach maci moja krew,
Nie wiem skad przyszlam,
dokad mam isc...
Przez chwile myslalam,
ze to tylko sen,
ze takie rzeczy nie zdarzaja sie.
Lecz uluda beznadziejnosci,
okazala byc sie realna,
wiec rzeczywiscie jestem
istota marna...
Gdzies w oddali blada postac,
tuz za rogiem we mgle
szarych drzew bor,
skads dobiegl cichy krok,
kiedy sie odwrocilam...
...byl tylko mrok.
Ciemno,szaro i cicho.....
stoje blada i serce mi zamarlo,
jakis glos wola:..."i znowu jestes sama
istoto marno...!"
I wtedy zrozumialam,
ze w tej bajce to ja jestem
postacia czarna.
***klaudusia***
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.