Życie
Krzyż na barkach noszę o litość każdego
dnia błagam i proszę
W myślach na wzgórza marzeń się wznoszę
Lecz gdy oczy otwieram rzeczywistość boli,
kaleczy
. . .
Ach Mój Boże
. . .
Ludzie w około mnie zawsze stoją, a mimo
to samotny się czuję
Chcę być widzialny więc chorą przyjaźnią
się truję
By być, By żyć ale czy to wyjście jest
Samotnym być nie chcę już, czuję się jak
na półce książka co zbiera kurz
Cierpienie niczym krzyż swój noszę
W milczeniu ból i cierpienie znoszę
Komentarze (5)
Do Pana Kamila-to jest wiersz Pana Michała a nie
twój-jeśli napisał wokoło to właśnie tak miało być.po
co poprawiasz coś co ON NAPISAŁ?PROPONUJĘ BYŚ
RZECZYWIŚCIE POBIEGAŁ MOŻE WTEDY ZOSTAWISZ CZYJEŚ
MYŚLI AUTOROWI
Samitnisc w tlumie , to jest depresja (w milczeniu bol
i cierpienie)
Smutny bardzo tekst, moze to tylko wplyw jesieni, na
samopoczucie.
Zycze Peelowi, usmiechu, radosci, nawet z drobnych
rzeczy, ktore wlasnie ciesza.
Pozdrawiam i dziekuje za wizyte u mnie.:) Dobranoc.
" wokoło" pisze się razem ... zresztą chyba lepiej by
było użyć - wokół mnie ... wokoło to można sobie
biegać - tak myślę :-)
Bywa też i tak, że człowiek na własne życzenie funduje
sobie samotność, zdarza się to szczególnie pesymistom,
a przecież wystarczy wyjść do ludzi, zintegrować się z
nimi, dojrzeć ich problemy, potrzebującym podać rękę.
Dawanie z siebie przynosi satysfakcję i wzbogaca naszą
osobowość. Litość nie jest dobrym sprzymierzeńcem. Nie
chciałabym, żeby ktokolwiek litował się nade mną.
Dobry tekst, zatrzymał mnie na dłużej. Pozdrawiam (+)
dobry tekst na rozważanie do Ewangelii